Wydziergana pasja

Resized 20200204 154541 6837 „MOJE HOBBY, MOJA PASJA”,  projekt zainicjowany przez panią bibliotekarkę Justynę Majczak w celu zintegrowania naszej szkolnej społeczności -         jest realizowany i ma się całkiem dobrze.
Na kolejne spotkanie, 5 lutego 2020 r., przyszli uczniowie z panią Bożeną Bralską – i co się okazało? Że są wśród nas osoby, takie jak pani pedagog Ewa Kawa  czy pani Ewelina Ławecka, które z wełnianych nitek wyczarowują w wolnych chwilach szale, chusty, ochronne łapki do gorących garnków, a nawet walentynkowe serduszka.
W internecie jest mnóstwo wzorów, inspiracji i przystępnych filmów, jak krok po kroku zrobić np. czapkę czy rękawiczki. Nie brakuje blogów, na których prezentowane są prace dziewiarskie ich opisy, nie mówiąc o książkach i gazetach.  Niesamowite kolory i rodzaje włóczek oraz narzędzia dziewiarskie aż proszą się, aby je używać!
- Wbrew pozorom, nie jest to żmudne ani męczące zajęcie - zapewnia pani Ławecka - oczywiście pod warunkiem, że nabierze się trochę wprawy.
- Poza tym świetnie uspokaja, relaksuje i wycisza - dodaje pani Kawa - a przepis jest prosty: podstawy dziergania, ciekawy projekt, dobra wełna.
Warto pamiętać, aby dziergać starannie i równo. Na pewno przyda się trochę zmysłu artystycznego i konsekwencja w tworzeniu, bo jeśli już coś zaczniemy, to dotrwajmy do końca. Wszystko jedno czy zrobimy zimową osłonkę na doniczkę, czy breloczek do kluczy – liczy się efekt.
         I tak à propos breloczka: podczas pokazu jedna entuzjastka tak zapałała chęcią zrobienia na walentynki przynajmniej jednej skarpetki dla swojego chłopaka, że połączywszy się z nim w sieci, pod czujnym okiem kamery i burzliwym dopingu rozpoczęła realizację projektu. 
Wyszła niespodzianka, właśnie breloczek do kluczy! Mimochodem dodajmy, że w Szkocji  robienie na drutach jest domeną mężczyzn, a chłopcy, którzy przyszli na spotkanie, bynajmniej się nie nudzili.